Artyści
Londoño Andrés R.
Artysta malarz, rysownik w swoich pracach łączy różne style artystyczne, tworząc malarskie instalacje kontekstualne. Eksperymentuje z różnymi technikami i materiałami. W swoich realizacjach odnosi się krytycznie do środowiska artystycznego zarówno w Kolumbii jak i w Europie.
Andrés R. Londoño ukończył studia pierwszego stopnia na Uniwersytecie Jorge Tadeo Lozano w Bogocie. Obecnie kończy studia magisterskie na kierunku sztuka w przestrzeni miejskiej na uniwersytecie Bauhaus w Weimarze. Ma na swoim koncie liczne wystawy m.in. w Alliance Française, Colombo American Centre oraz Pereira Art Museu. Londoño mieszka i pracuje w Weimarze i Berlinie.
W 2014 roku wziął udział w wystawie zatytułowanej Bogota. Miasto na krawędzi. Projekt artystyczny, zrealizowany w Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, był próbą opisu stolicy Kolumbii i spojrzenia na miasto oczami artystów, których prace koncentrowały się na byciu w centrum, doświadczaniu życia i pracy w mieście. Bogota w ostatnich latach stała się jedną z mega metropolii Ameryki Łacińskiej z jednej strony charakteryzującą się szybkim tempem rozwoju, multikulturowością, z drugiej problemami społecznymi i brakiem bezpieczeństwa. Prace prezentowane w ramach wystawy analizowały zagadnienia miejskiego życia Bogoty – kanały komunikacji, rytmy codzienności, nieprzewidywalność rzeczywistości. Artyści pytali o sposoby radzenia sobie z niedoskonałościami systemu, w którym miejski rozwój jest fikcją, a struktury władzy charakteryzują się daleko idącą nieprzewidywalnością. Opisując miasto artyści rozwinęli krytyczny język, charakteryzujący się słodko-gorzkim śmiechem.
Andrés R. Londoño podczas swojego pobytu rezydencyjnego w CSW Łaźnia w Gdańsku stworzył mural ścienny zatytułowany Mould/Pleśń. Niniejsza praca prezentowana była m.in w Bogocie. Wówczas Londoño sportretował najbardziej wpływowych przedstawicieli lokalnego świata sztuki. Nie był to jednak hołd złożony kolumbijskim kuratorom, kolekcjonerom i wszelkim celebrytom. Sportretowani wyłaniali się z pożółkego, nieco brunatnego podkładu naściennego, przypominającego pleśń. Namalowani zostali wysoko przy suficie, w rogach i przy podłodze. Całość pozostawiało efekt zawilgoconej i zagrzybionej piwnicy.