09.03-01.04.2007
Kuratorka: Magda Potorska
W cyklu swoich prac zatytułowanym „Empty Images” Roland Schefferski usunął fotografie na pierwszych stronach gazet Los Angeles Times i Berliner Zeitung, a ten prosty gest, wywołuje pozornie prostą refleksję: tu czegoś brakuje. Zamiast więc spokojnie czytać gazetę i oglądać zdjęcia, widzimy pustkę, a dokładniej białą, obramowaną płaszczyznę. Artysta pozostawił wąską, kolorową ramkę, ślad po wycięciu zdjęcia, a w ten sposób strzępy obrazu i słów, zostały zredukowane do roli passe-partout. Pustej ramy, podobnie jak ciszy, nie można zdefiniować inaczej niż tylko poprzez wskazanie, że jest odwrotnością obecności, obrazu czy dźwięku. Gest artysty odczytujemy przede wszystkim jako zaproszenie do samodzielnego wypełnienia pustki.
„Empty Images” jest gdańską edycją rozwiniętej wersji „New(s)papers”, wystawy najnowszych prac papierowych Rolanda Schefferskiego, prezentowanej w listopadzie 2006
w berlińskiej Galerie der Ort.
Umieszczenie „New(s)papers” w kontekście prac pokazywanych w latach wcześniejszych
w Museum Ostdeutsche Galerie (Regensburg), Kunstsammlungen (Chemnitz) w Niemczech
i Oberoesterriechisches Landesmuseum (Linz) w Austrii nie jest zwykłym przypadkiem, lecz w pełni świadomym wyborem.
Zestawiając ze sobą cykle: „Wymazane z pamięci” i „Osady” z cyklem „Empty Images” chcielibyśmy polskiemu odbiorcy przybliżyć dwie uzupełniające się artystyczne koncepcje, dotyczące sposobów traktowania zagadnienia obrazu. W „Osadach” (Gdańszczanki, Osad II, Fragmentaryczność pamięci) poprzez rozbicie, zarówno dosłownie, jak i w przenośni, obraz poddany zostaje transformacji i tak zdekonstruowany stanowi uzupełnienie fragmentów pozostałych po obrazie w cyklu „Wymazane z pamięci”. W „Empty Images”, gdzie tematem jest obraz (image) w czasach jego medianej inflacji, Schefferski skupia się na samej idei obrazu i roli jaką on – zwłaszcza obecnie – pełni.
Wydaje się, że trafnej analizy dokonała Mirosława Moszkowicz: „Gazeta Rolanda Schefferskiego, użyta w pracy „Empty Images” nie jest więc materiałem, tworzywem jego sztuki, nie jest efektem procesu „czyszczenia” obrazów, nie stanowi obszaru estetycznej refleksji, ona jest próbką pobraną z rzeczywistości i poddaną delikatnej ingerencji, w celu ukazania niejasnej sytuacji pomiędzy obrazami tworzonymi przez media oraz kulturę wizualną, a naszą własną zdolnością do tworzenia wyobrażeń, do opowiadania własnej, ludzkiej historii”.
To, co Schefferskiego interesuje szczególnie to idea sztuki realizowanej bez ograniczeń
i wszędzie, z uwzględnieniem kontekstu otoczenia. Swobodne poruszanie się w obszarze różnych mediów pozwala na dopasowanie ich do koncepcji, a później skonfrontowanie ze specyfiką miejsca, w którym praca zostaje zaprezentowana.
Michael Haerdter pisze: „Roland Schefferski jest rzeczywiście wędrowcem poruszającym się między granicami. Jego artystyczne poszukiwania krążą permanentnie wokół pytań związanych z tożsamością. Należy do analitycznych krytyków rzeczywistości i nie traktuje swoich prac na zasadzie zadawalających się sobą eksponatów wystawienniczych
w konwencjonalnych, neutralnych miejscach. Jego sztuka w sposób o wiele bardziej subwersywny osiąga swoje działanie w precyzyjnie wyszukanym i zdefiniowanym kontekście codzienności, ponieważ pragnie dotrzeć do ludzi, a nie jedynie do nastawionej na sztukę publiczności.(...) poszukuje oczywiście takiego odbiorcy, który partycypuje intelektualnie
i emocjonalnie, w sposób kreatywny i bezpośredni, stając się jej partnerem”.
Zamiarem naszym jest więc pokazanie klarownej linii rozwoju sztuki Rolanda Schefferskiego, którego realizacje – konsekwentne zmagania z materią pojęciową słów: historia, tożsamość, pamięć – doprowadziły do dojrzałych i odważnych sformułowań artystycznych.
Magda Potorska