Projekt e.cities organizowany jest corocznie przez stowarzyszenie Apollonia w Strasbourgu. Jego celem jest przedstawienie tamtejszej publiczności scen artystycznych poszczególnych miast europejskich. W tym roku to Gdańsk został zaproszony do udziału w nim. W jego ramach CSW Łaźnia i stowarzyszenie Apollonia podpisały porozumienie o wymianie artystów-rezydentów, którzy zostali wyłonieni w drodze konkursu. W rezultacie od września do listopada b.r. na pobycie twórczym w Strasbourgu przebywa Dominika Skutnik, natomiast w Gdańsku – Ahmet Dogan.
Na zakończenie pobytu rezydencyjnego Dominiki Skutnik w Strasbourgu odbędzie się tam jej wystawa indywidualna. Natomiast w najbliższy piątek, 14.10.2011, w galerii stowarzyszenia Apollonia otwarta zostanie wystawa Proszę się cofnąć do przodu!, prezentująca fotografie gdańskich autorów: Zbigniewa Kosycarza, Michała Szlagi, Alicji Karskiej i Aleksandry Went oraz Agnieszki Wołodźko. Jej tematem będzie szeroko rozumiana ludzka przestrzeń. Kuratorem wystawy będzie Agnieszka Wołodźko, która w tym samym czasie zaprezentuje w Strasbourgu przegląd wideo gdańskich artystów, zatytułowany Brzemię i lekkość, składający się z prac: Witosława Czerwonki, Alicji Karskiej/Aleksandry Went, Julii Kurek, Honoraty Martin, Macieja Szupicy, Michała Szlagi, Piotra Wyrzykowskiego, Wojtka Zamiary i Ani Witkowskiej.
Proszę się cofnąć do przodu!
Galeria Apollonia
12 rue du Faubourg de Pierre
F-67000 Strasbourg
14.10.-25.11.2011
“Proszę się cofnąć do przodu!” - zawołał warszawski konduktor do pasażerów tramwaju. Jednym z nich był filozof Leszek Kołakowski, który wykorzystał to zawołanie jako motto do artykułu Jak być konserwatywno-liberalnym socjalistą?, który opublikował w piśmie Encounter w Stanach Zjednoczonych w 1976 r. W tamtym czasie w Polsce nie było wielkiego wyboru - można było być tylko socjalistą.
Po upadku komunizmu w 1989 r. każdy wybór stał się możliwy. Polska, podobnie jak inne kraje dawnego obozu sowieckiego, wybrała drogę neo-liberalną. Początkowa euforia, która towarzyszyła temu politycznemu zwrotowi, wkrótce osłabła, gdy okazało się, że nowy system ma również swoją cenę. Było nią przejście od industrializmu do post-industrializmu, od nowoczesności do post-nowoczesności, od fordyzmu do post-fordyzmu, wreszcie do wolnego rynku i kapitalizmu. Zmiany te często smakowały gorzko... Dlatego na pewno nie tylko ja zastanawiam się teraz, czy można się cofnąć do przodu.
Tematem wystawy fotografii autorstwa gdańskich artystów, które zostaną zaprezentowane w Strasbourgu, będzie szeroko rozumiana ludzka przestrzeń, głównie przestrzeń miejska.
Fotografie Zbigniewa Kosycarza (1925-1995) - gdańskiego klasyka fotografii prasowej - prezentować będą nasze miasto w czasie powojennych dziesięcioleci - zarówno życie codzienne w czasach komunizmu ( ludzi w drodze do pracy, młodzież na skuterze, wizytę Jana Pawła II w 1987 r.) jak i pierwsze kroki liberalizmu, których fotograf zdążył być jeszcze świadkiem - wynoszenie pomnika Lenina ze stoczni, wyrzucanie książek na bruk...
Procesualny projekt Michała Szlagi Stocznia Gdańska 2004-2011 dotyczy tego jednego, tytułowego miejsca, które artysta dokumentuje nieprzerwanie od 2000 r. - wydarzenia, krajobrazy, robotników oraz zachodzące zmiany, wynikające z bankructwa stoczni: zanikanie zawodów stoczniowych, stopniową rozbiórkę przemysłowych budynków, chwasty, zarastające miejsca, które wcześniej tętniły intensywnym życiem industrialnym i politycznym.
Tematami charakterystycznymi dla artystycznego tandemu Alicji Karskiej i Aleksandry Went jest wnikliwa obserwacja przestrzeni miejskiej - jej kuriozów, absurdów czy na codzień niedostrzeganych detali. Cykl Miastoprojekt to sytuacja zaaranżowana na terenie Stoczni Gdańskiej: na mokrym gruncie, wśród kałuż artystki ustawiły z kostek cukru makietę utopijnego modernistycznego miasta. Tę utopię znamy z własnego doświadczenia - jej początkowe humanistyczne założenia w praktyce zmieniły się we własne przeciwieństwo. Geometryczne, śnieżnobiałe cukrowe budynki mokną ną deszczu i stopniowo unicestwiają się.
I w końcu Ciało w ruchu - cykl fotograficzny autorstwa Agnieszki Wołodźko, kuratorki tej wystawy, ma swoje korzenie w jej nieustannej potrzebie podróżowania i przemieszczania się z miejsca na miejsce. Ta praktyka przekracza ramy jej pracy artystycznej, staje się akcją samą w sobie. Fotografie powstają niejako “przy okazji”, po drodze. Są tworzone w ciągłym pędzie, gdy nie ma czasu na to, by unieruchomic kamerę lub zastanowić sie nad kompozycją kadru. Ich chaotyczny charakter rządzi się własną filozofią, wyplywa bardziej z chęci przekazania doświadczenia niż prezentacji wartości estetycznych. Tym razem bedzie to fragment dotyczący podróży po Okręgu Kaliningradzkim.